Runda jesienna za nami czas na podsumowanie cz.I

Za nami pierwsza część sezonu 2015/16 i czas na serię podsumowań dokonań żółto-niebieskich.
Nasz zespół przeszedł w przerwie sporo zmian kadrowych. Do zespołu dołączyło kilku piłkarzy, a byli to przede wszystkim zawodnicy na konkretne pozycje, które wymagały wzmocnień. Kiedy zimą poprzedniego sezonu 2014/15 zrezygnował z gry w klubie stoper Robert Rams, a w końcówce rundy Paweł Kostka doznał groźnego złamania ręki było jasne iż w kolejnym będzie potrzebny nowy doświadczony środkowy obrońca. Bartek Brzozowski idealnie wpasował się w koncepcję klubu bowiem jak wiadomo piłkarz rozpoczynał grę w obu krapkowickich klubach. Na potrzebę ściągnięcia do klubu młodzieżowców wpływał z kolei fakt iż właśnie status taki ukończyli m.in. Dawid Dahms, Natan Przybyła i Sebastian Bohm. Z uwagi na brak juniorów starszych w naszym klubie zespół zasili młodzi piłkarze: Jakub Mutke (juniorzy młodsi) oraz Sobocki i Krakowian (wiekiem juniorzy starsi). Kolejnym problem był wyjazd pod koniec września młodzieżowca Damiana Dróżdża na studia stąd w składzie pojawił się inny młodzieżowiec - kolejny wychowanek Kamil Fuks, który nie grał przez kilka miesięcy z uwagi na kontuzję. Z okolicy i niższej klasy rozgrywkowej wypatrzono natomiast utalentowanego Aleksandra Smarzlika. Całość uzupełnili środkowi pomocnicy Adam Steczek (wcześniej nie grał pół roku z uwagi na kontuzję) i Adam Gondek, który postanowił po rocznej przerwie zamienić sędziowanie na granie. Do zespołu doszedł też nie mieszczący się w składzie Ruchu i grający przez ostatni rok w zasadzie ogony młodzieżowiec Jarek Korbiel, który podobnie jak Gondek piłkarskiego rzemiosła uczył się w Krapkowicach.
Wzmocniona krapkowicka drużyna stawiana w opinii wielu obserwatorów za faworyta miała jednak swoje problemy i przed sezonem można było mieć pewne obawy o końcowy wynik. Wynikały One przede wszystkim przez migrację wakacyjną piłkarzy i nie przepracowany w pełni krótki okres przygotowawczy. Duża grupa piłkarzy była też po tzw. "przejściach" wspomniani Steczek, Gondek, Korbiel, Stoklossa i Fuks była po co najmniej półrocznym rozbracie z piłką (bądź zaliczali na boisku sporadyczne epizody). Były też pewne obawy jak w dorosłą i fizyczną bądź co bądź klasę okręgową wejdą młodzi juniorzy mający odgrywać coraz to ważniejszą rolę w zespole. Sytuację też skomplikowała kontuzja lidera przedniej formacji Dawida Dahmsa (złamał śródstopie) już w drugiej kolejce.
Na 15 spotkań ligowych wygrywając 12 jednak nasi piłkarze stanęli na wysokości zadania. Trzy mecze nasza drużyna przegrała i była jedyną bezkompromisową w całej stawce.
Krapkowiczanie ostatni remis zanotowali w poprzednim sezonie kiedy to drużynę objął po 5 kolejce Łukasz Wicher zaliczając w ostatnich 10 meczach razem z drużyna bilans 7 zwycięstw, 2 remisów (Walce i Polonia Nysa) oraz 1 porażki (Starowice).
Żółto-niebiescy zdobyli w sumie 58 bramek tracąc przy tym 18 co daje średnio 3,86 bramki strzelonej i 1,2 bramki straconej na mecz. Był to zarazem najlepszy atak i druga najlepsza defensywa po zespole z Kietrza pierwszej rundzie ligi okręgowej.
Dobra pierwsza runda to dopiero jednak początek bo świetne wyniki uzyskali tez nasi najgroźniejsi rywale czyli GLKS Kietrz, Orzeł Źlinice czy Polonia Nysa. Wciąż nie można skreślać solidnych ekip Piasta Strzelce Op., Naprzodu Jemielnica, Piomaru Przywory czy LZS-u Walce tym bardziej iż na wiosnę wszędzie będzie obowiązywała zasada "Bij Lidera"...